Co tam koty, co tam jednorożce, serwety i cała reszta.
Na przełomie listopada i grudnia czekało mnie bardzo, baardzo trudne zadanie. Stworzyć coś dla fana World of Tanks. Padło na czołgi :D ( ciekawe dlaczego? :D) ale to nie mogły być takie zwykłe czołgi.
Po przeszukaniu 99% internetu stwierdziłam, że nic z dostępnych wzorów nie jest tym czego szukam.
Dwa tygodnie myślenia, robienia, prucia, zmieniania, szydełkowania, znowu prucia, znowu robienia.
W końcu powstały:
Milutkie i cieplutkie,
wieżyczka utrzymuje stopę w kapciu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz